– Oddajemy miasto mieszkańcom, zabieramy samochodom – mówi burmistrz Arkadiusz Czech dodając, że miejsce na strefę, znajdujące się u zbiegu ulic, nie było przejezdne dla samochodów. Parkowały one przy stojących tam donicach, co nie wyglądało atrakcyjnie.
– Skoro strefa nie jest wykorzystana postanowiliśmy urządzić w niej strefę zieleni i relaksu – wyjaśnia burmistrz.
W planie była budowa jeszcze drewnianego podestu, ale z w uwagi na zaplanowany w bliskiej przyszłości remont nawierzchni ul. Piastowskiej zrezygnowano na razie z tego rozwiązania.
Strefa relaksu pojawi na miejscu w okolicach połowy maja.