Wiceminister Marcin Horała podczas konferencji prasowej ostrzegał przed skutkami zmian dla podróżujących samolotami.
– Musimy ostrzec pasażerów, że będzie to się wiązało z wydłużonym czasem obsługi na lotnisku. Trzeba się liczyć z tym, że nieraz nawet do kilku godzin może upłynąć od wylądowania samolotu do wyjścia z lotniska, czasami będzie tak, że będzie trzeba dłużej poczekać w samolocie, na deboarding, na opuszczenie samolotu – uczulił. – Trzeba się liczyć z tym, że będzie także oczekiwanie na kontrole straży granicznej przy wychodzeniu z samolotu. Niestety wszyscy musimy się uzbroić w cierpliwość – dodał Horała.
Rzecznik rządu Piotr Mueller zwracał uwagę, że sytuacja, jeśli chodzi o zwiększającą się liczbę zachorowań, jest bardzo dynamiczna i dotyczy to nie tylko Polski, ale też innych krajów. Jak mówił, widać znaczne wzrosty zachorowań m.in. w Niemczech czy innych krajach europejskich.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wyjaśnia, co się zmieni w podróżach:
Strefa Schengen:
– obowiązek posiadania negatywnego testu w kierunku koronawirusa. Test wykonany nie później niż 48 godzin przed przekroczeniem granicy,
– rodzaj testu: PCR lub antygenowy,
– wszystkie środki transportu – transport zbiorowy i indywidualny oraz piesze przekraczanie granicy,
– podróżni, którym została nałożona kwarantanna w Polsce, mogą wykonać test, którego negatywny wynik zwolni z kwarantanny.
Spoza strefy Schengen:
– każdy z podróżujących zostanie skierowany na kwarantannę,
– z kwarantanny nie zwalnia test wykonany w kraju, z którego przybywa podróżny,
– podróżni, którym została nałożona kwarantanna, mogą w Polsce wykonać test, którego negatywny wynik zwolni z kwarantanny,
– rodzaj testu: PCR lub antygentowy.