Augusta jest w wykształcenia inżynierem geodezji, a jej mąż Ivan – analitykiem informatycznym. – W Ałmaty mieszkaliśmy na przedmieściach miasta, w górach. W Tarnowskich Górach bardzo nam się podoba, bardzo tutaj tutaj ładnie. Staraliśmy się o przyjazd do Polski od kilku lat – opowiada Augusta. – Ivan już dawno chciał przyjechać do Polski – mówi o mężu, który od 5 lat chodził w Kazachstanie na lekcje języka polskiego.
Gmina zapewniła rodakom zza wschodniej granicy mieszkanie z zasobów komunalnych wraz z wyposażeniem oraz wszelką niezbędną im pomoc w adaptacji w nowym dla nich środowisku. Środki na osiedlenie się repatriantów otrzymaliśmy z budżetu państwa, w ramach dotacji celowej. Urząd Miejski pomoże też młodym w znalezieniu pracy.
W Tarnowskich Górach mieszkają już trzy rodziny repatriantów. Dwie zostały do nas sprowadzone w 2001 roku z Kazachstanu i z Ukrainy. Trzecia przybyła w kwietniu minionego roku z Gruzji.